Eileen jest jak kotek. Cichutko przemierza świat, powoli kroczy po własnych drogach. Czasami tylko okaże kogoś uczuciem, wtedy można ja pogłaskać. Ona przyjdzie i połasi się przy dłoni.
Eileen jest jak paw. Swe wdzięki duszy pokazuje tylko czasami. Pokazuje osobom wartościowym. Jednak kiedy się otworzy, widać caą paletę barw jej duszy.
Eileen jest też jak delfin. Nikt nie wie czy to ssak, czy ryba, ale może dlatego jest wolny. Ona też jest wolna, ale lubi się bawić i skakać z radości.
Eileen przypomina jaszczurkę. Zrzuci ogon, kiedy ktoś będzie próbował ją skrzywdzić. Ucieknie i więcej jej nie zobaczysz. Myślisz, że wda się w kłótnię, będzie stosowała niecenzuralne słowa, jak to robią teraz wszyscy? Nie. Ona ma swoją godność. Odejdzie z własnym zdaniem na twój temat. No i lubi wygrzewać się w słońcu. Zdecydowanie woli pogodę niż deszcz, który ją przytłacza.
A co lubią wszystkie składniki Eileen zgromadzone w średniego wzrostu szatynce?
Lubią muzykę, ale tylko taką, która wpadną im w ucho. Lubią książki, ale tylko te, które je zainteresują. Lubią ludzi, bo są duszą towarzystwa. Lubią się śmiać, bo są składnikami optymistki. Lubią babciną szarlotkę, bo jest najlepsza na świecie. Lubią zapach wiosny, konwalii i rozpuszczalnika. Lubią czuć szczęście, bo radują się ich zielone oczy, kiedy na nie patrzą. Krzywią się na niesprawiedliwość, bo ta w ich odczuciu jest bardzo zła. Lubią, kiedy ich zdanie jest najbardziej trafne, bo to idealiści. Lubią cały ten świat, w którym istnieją już szesnaście lat i na razie nadal mają zamiar męczyć innych swą obecnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz